Dwa zakręcenia łyżką, trochę twórczej inwencji w dobieraniu dodatków, piekarnik i gotowe. Tyle w sumie trzeba, żeby zrobić te proste i smaczne babeczki. Osobiście piekę je w teflonowej foremce bez papilotów, ale jeden mój kolega, który też się spełnia w kuchni jest zachwycony tymi papierkowymi ozdobnikami. Czasem się zastanawiam - bo on zawsze twierdzi, że te papiloty to z myślą o dzieciach - że chyba sam dla własnej radości używa tych papierków, bo kolorowe, bo w baloniki, bo w samolociki itd. W każdym razie podstawowa zasada - nie wyrabiajcie ciasta do upadłego. Naprawdę wystarczy jak kilka razy obrócicie łyżką, żeby mąka nasiąkła mlekiem, masłem i białkiem i będzie git. A to, co dodacie jako nadzienie zależy od Waszych pomysłów i zawartości kuchennej spiżarki. U mnie królują ostatnio kakao i pomarańczowa marmolada, ale bardzo często dorzucam rodzynki z wiórkami kokosowymi, pokruszoną czekoladę, skórkę pomarańczową i migdały. A przepis na podstawowe ciasto poniżej. Smacznego!
Mufinki (około 15 sztuk)
Składniki:
250g mąki
150g cukru
1 jajko
100g rozpuszczonego i ostudzonego masła
200 ml mleka
łyżeczka proszku do pieczenia
Wymieszajcie składniki, wrzućcie swoje dodatki, wlejcie ciasto do foremek do 3/4 wysokości i siuu do piekarnika na 20-25 minut. Możecie schrupać babeczki zaraz po wyjęciu z piekarnika. Będą pyszne! Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz