poniedziałek, 28 lutego 2011

Zielone odwiedziny

Jedna w prawo, jedna w lewo i jesteśmy w lesie. Ot, Zielona Góra wita! Do tego piękne słońce, doborowe towarzystwo i spacerek minął raz dwa, a na zakończenie obiadek u teściów. A że na spacer do miejskiego lasu ze stawami i wyciągiem narciarskim zabrała mnie Iwonka to nie obyło się bez zdjęć. Króluje oczywiście na nich mała Alicja, córka Iwony, ale chwilę w tym lasku towarzyszył nam Michał, Kisiu i mały-duży Mateusz. I coś mi się obiło o uszy, że Michał szykuje powrót do strzelania ("A gdzie leży strzelań?" rzekłby Jan).... Ciekawe to będzie wydarzenie. 
A tymczasem pozdrowienia z Wrocławia!












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz